Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Cadence]

Łąka jak łąka, pełno kwiatów, piękny unoszący się nań zapach.
Polne myszy, których jest bardzo dużo, biegają wesoło. Pełno miejsca, wysoka i miękka trawa.

[Avenkiller]

Wszedłem. Po chwili położyłem się w wysokiej trawie.

[Avenkiller]

Ziewnąłem, wstałem i wyszedłem.

[Alan]

Wszedłem i zacząłem się rozglądać po lące.Poczułem jak w powietrzu unosi się woń trawy..Uśmiechnałem się serdecznie..

[Alan]

Wyszedłem..

[Valthienne]

Leniwym krokiem weszłam na polanę. Byłam padnięta po długiej wędrówce. Może nikt mnie nie zauważy? Położyłam się pośród wysokiej trawy i zamknęłam oczy.

[Valthienne]

Ocknęłam się. Było już ciemno. Podniosłam się i usiadłam. Zaczęłam rozmyślać nad wszystkim co się wydarzyło... a raczej na tym, co zapamiętałam.

[Sashiko]

Wbiegła ze łzami w oczach..wpadła na ,,chyba" nie znaną waderę-przepraszam-jęknęła.

[Valthienne]

Poczułam, jak coś w nią uderza. Zobaczyłam szczenię.
-Nic się nie stało...- zobaczyłam łzy na jej pyszczku
-Coś ci się stało, kochana?- Zapytałam z troską.

[Sashiko]

Nie wiedziała co powiedzieć..zwykle mówiono jej aby nie rozmawiała z obcymi...-Nic.-powiedziała szybko ocierając łzy.

[Valthienne]

Zobaczyłam zmieszanie na jej pyszczku. No tak, przecież widzi mnie pierwszy raz. Wstałam.
-Jestem Valthienne, nowa na tych ziemiach, nie musisz się mnie bać, nie zrobię ci nic złego... nie potrafiłabym.- Uśmiechnęłam się do niej promiennie.

[Sashiko]

-Je..jes..jestem Saa...Sashiko-powiedziała jąkając się.

[Valthienne]

-Miło cię poznać, a teraz mi powiedz co taka mała, słodka istotka jak ty robi sama o tej porze na łące?

[Sashiko]

-płacze o swoją matkę która pewnie nie żyje-powiedziała sama do siebie-to znaczy eee...

[Valthienne]

-Słyszałam... nie ma o co płakać, ja niedawno straciłam wiele, a nie płaczę. Mimo wszystko trzeba iśc dalej.
Uśmiechnęłam się do niej.
-A teraz chodź, zaprowadzę cię do jaskini. Znaczy ty znasz drogę, a ja będą twoją ochroną.