Wataha Farkas!
Jaskinie => Jaskinia Raf => Wątek zaczęty przez: Raf w Listopad 08, 2013, 21:29:47
-
Tutaj jest pokoik Inki-mojej córki. Pomieszczenie jest duże i przestronne. Zawiera dużo zabawek i dużo różnych ciekawych miejsc.Jest tu tęczowe legowisko. Jest tu kącik pełen zabawek. Może ona robić tu wszystko. A co najważniejsze ten pokój jest TĘCZOWY!!
-
Weszłam. Położyłam Inkę na legowisku i pilnowałam by nie miała szansy uciec ani wyjść.
-
- Hik!
-
-Podoba Ci się?
-
- Hik! - powiedziałam, bo nic nie rozumiałam, co ona mówiła (xD)
-
Zgarnęłam ją łapą i przytuliłam.
-
- Hik!
-
Zaśmiałam się cicho.
-
Ziewnęłam i usnęłam.
-
-Dobranoc-szepnęłam. Tuląc się do małej, zasnęłam lecz wciąż byłam czujna.
-
Zaczęłam chrapać głośno (xD).
-
Obudzilam sie. Lezalam kolo Inki i na razie nie wstawalam.
-
Otworzyłam oczy.
- Hik!
-
Wstałam i się otrzepałam. Przekrzywiłam łeb.
-
- Baba.
-
-Mama-powiedziałam. Machnęłam ogonem i się uśmiechnęłam się.
-
- Baba. Am! - powiedziałam, bo byłam głodna.
-
Położyłam się na boku. Westchnęłam przyglądając się małej.
-
Zaczęłam szukać mleka (xD). Gdy znalazłam zaczęłam pić. (pijaczek! xD)
-
Mrugnęłam.
-
Przestałam pić i rozejrzałam się po pokoju. Ujrzałam wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelkiego miśka.
-
Zmrużyłam oczy.
-Mogę przysiądz, że tego miśka tu nie było.-powiedziałam zdziwniona
-
Zsunęłam się powoli z legowiska, jak na lianie. Zaczęłam iść w stronę miśka, troszku się przewracając.
-
Za miska powoli wysuną się spory basior. Podbiegłam do Inki.
____________
(https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTyiaMDSpLrJ6GCznCUmbvVFQpHXSSl_nQB2N5qiaLgnfZco8uuQQ)
-
- Baba! - powiedziałam
-
Machnęłam ogonem z uśmiechem.
-Witaj-powiedział
-
- Hik?
-
-To twój tata-powiedziałam patrząc na małą.
-
- Hik! - z żalem spojrzałam na miśka
-
-Misio dla ciebie-powiedział. Podszedł do niej i polizał po policzku.
-
- Hik!
-
Po chwili zniknęłam nagle. (wyszłam).
Inka wróci xD
-
Wleciała ze szczeniakiem, rozglądnęła się po pomieszczeniu, reczej się nie pomyliła, odstawiła małą.
-
- Hik! - powiedziałam - Baba! Mama!
-
Spojrzała raz jeszcze na szczeniaka i wyszła.
-
Pomachała łapką za nią.
-
-Inka! Co to miało być?!-krzyknęłam zdenerwowana i również przestraszona.
-
- Puf.
-
-Widzę, że puf-powiedziałam. Siadłam machając ogonem.
-
W oczach miała łzy. Podeszła do konta i siadła tam.
-
Popatrzyłam na nią. Wstałam i podeszłam.
-Przepraszam nie powinnam krzyczeć, ale się przestraszyłam-powiedziałam
-
- Hik. Puf. Baba. Mama. - powiedziała
-
Zrobiłam zdziwioną minę bo nic nie zrozumiałam. Przytuliłam Inę.
-
- Hik.
-
-Hik-zaśmiałam się
-
- Mama.
-
Uśmiechnęłam się.
-Tak, Mama-powiedziałam. Siadłam.
-A patrz-powiedziałam i zamieniłam się małego wilczka.
-
- Mama? - rozejrzała się niespokojnie
-
Zamieniłam się w siebie.
-Nie bój się-powiedziałam
-
- Hik!
-
Usiadłam.
-Patrz. A co to?-spytałam pokazując pluszowego konika
-
- Ihaha.
-
-Tak Ihaha. A jak się nazywa to zwierzątko?-spytałam
-
- Ihaha.
-
-To się nawywa Koń. Powtórzysz?
-
- Oń.
-
Wszedłem z uśmiechem spoglądajac na małą...
-Cześć,moge??
-
-K-o-ń-powiedziałam po woli wypowiadając każdą literkę bardzo akcentowo.
-Hej, pewnie-powiedziłam
-
- Oń! Baba!
-
Zaśmiałam się.
-A powiesz tata?
-
- Hik!
-
Zasmiałem się....
- t-a-t-a nie hik xD
-
- Baba! Oń! Mama! Hik! Am! Ołoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
-
-Hik to jej ulubione słowo.-powiedziałam
-No, już duzo umiesz-zaśmiałam się i ją przytuliłam
-
- Tatuć!
-
-Brawo!-powiedziałam rozpierana dumą
-
-Bravo!-podskoczyłem szczęśliwy..
-
Rzuciłam w niego miśkiem-jednorożcem.
-A jak masz na imię?
-
Pokazała jedną łapką na tatucia.
- HIK!
-
Położyłam się.
-Panie Hik czy podejdzie pan do nas?-zasmiałam się
-
Zaczęła łazić po pokoju. Tym razem udało jej się nie przewrócić.
-
Podszedłem do nich...
- pan Hik....-zasmiałem się..
-
Uśmiechnęłam się.
-
- Hik! - powiedziała, idąc dalej
-
- jest taka rozbrykana-zaśmiałems się...
To ona ,bo nwm?? W podpisie pisze wader wiec nwm jak się odzywać xD
-
-Bardzo dobrze-pochwaliłam ją
_________________
Tak to ona! Wader= wadera
-
- Hik choć do mamy -wskazałem Raf..
-
-A może do taty?
-
- Najlepiej do obu -wspomniałem..
-
Skinęłam głową
-
- Baba! - powiedziała i zaczęła iść w ich stronę.
Al, ty nie wiesz, że Inka nie ma łapy? xD
-
-Tak baba-powiedziałam
-
- powoli - mruknąłem..
SzczerZe to nie wiedziałem xD
-
- Hik! - doszła do nich
-
Uśmiechnałem się serdecznie i przytuliłem ją..
-
Uśmiechnęłam się. Polizałam ją czule.(Jak to brzmi xd)
__________-
No może zapomniałam wspomniećć .... xd
-
-hah-zaśmiałem się..
Aj tam,ale się dowiedziałęm ^^
-
- Mama i tata. I Inka. I zabawki!!!!!!
-
-I konik-zaśmiałem się...
-
Przytuliłam się do Alana.
-Super Inka!
__________________
::) Hah
-
Przytuliłem ją mocno...
- bardzo ladnie...
-
- Jestem jajkiem, hau hau!
Cytuję Morta xD
-
-Jajkiem?
-
- Ta jesteś jajkiem-zaśmiałem się- jesteś Inka jajo...
Pan MORT !!!!!!!
-
- Hau hau!
-
-Moja mała Inka... jajko-zaśmiałam się i położyłam się w miśkach zapadając się i wyglądało to jakbym znikła.
-
- Hik! - powiedziała
-
- urocza jajko-Inka-zaśmiałem się...
-
Leżałam tak w miśkach.
-
Polożyłem się na miśkach..
-
Zaczęła łazić po pokojach. Nagle zrobiło się 'puf' i jej tu nie było. (wyszła).
-
Wstałem..
-Inka??-powiedziałem zaniepokojony..
-
Podniosłam się.
-A gdzie Inka?
-
-puf-powiedziałem tylko..
-
-Znowu?-spytałam i wybiegłam
-
Wybiegłem..
-
Weszłam z Inką i książkę. Położyłam ja na legowisku i połozyłam obok książkę.
-
- Hik!
-
-Może zostawimy ksiązeczkę i pójdziemy na spacerek?
-
- Śpiaciel! Tiak!
-
-To idziemu-powiedziałam i złapałam inkę za kark i ją wyniosłam
-
Weszłam. Położyłam Inkę na legowisku i położyłam się obok.
-
Wbiegłem za nimi...
-
Obudziłam się.
- Tatuć!
-
Podszedłem do niej..
-koniec z puf-zaśmiałem się..
-
Nagle zrobiło się puf i Inki nie było. (wyszła).
-
-Inka powiedzialem koniec puf-wykrzyknąłem wybiegając..
-
Puf i tatuć i Inka byli.
-
Pokazałem się i położyłem Inke na dywanik..
-Jajko już nie ma puf..
-
Warknęłam.
-Super! Fajnie się "Pufuje"?-powiedziałam zirytowana, machnęłam ogonem.
-Wychodzę-rzuciłam i wyszłam
-
- Mamucia? MAMUUUUUUUUCIA! - krzyknęła z płaczem, wybiegła
-
Weszłam z powrotem.
-inka? Inka!-krzyknęłam i zaczęłam przeszukiwać jaskinię.
-
-Nie ma jej-szepnęłam ze łzami w oczach. wybiegłam
-
Weszłam. Położyłam Inkę. Położyłam się na pluszakach.
-
Ziewnęła i usnęła.
-
- Mamusiu, idę na spacerek! Wrócę za chwilę, obiecuję! - powiedziałam i wyszłam.
-
Weszłam po chwili.
- Przepraszam, że tak długo! Już nie będę! - powiedziałam.
-
Patrzyłam się w pustą przestrzeń.
-Yhym-mruknęłam tylko cicho.
-
Spuściłam łebek. Usiadłam na swoim legowisku.
-
Machnęłam ogonem. Wstałam.
-
Ziewnęłam. Zamrugałam kilka razy.
-
-Śpiąca?-spytałam i spojrzałam na nią z uśmiechem.
-
- Nieee
-
-Tak? To co idziemy na spacer?-spytałam
-
- Możemy iść.
-
-To idziemy-powiedziałam i wyszłam